poniedziałek, 2 grudnia 2013

Rozdział 1 ~ Dorosłe życie nie jest łatwe, czas się o tym przekonać

*Buenos Aires*
*Violetta*
Nie mogę opisać tego co zdarzyło się przez te dwa lata. Zbliżyliśmy się z Leonem do siebie bardziej niż w ubiegłym roku. Ciągle zadręczała mnie myśl o zaręczynach z moim troskliwym chłopakiem. Obiecałam mu, że za trzy tygodnie podam mu tą trudną odpowiedź. Pytałam wszystkich o tą odpowiedź lecz każdy był innego zdania, ponieważ Ludmiła była za tym by przyjąć zaręczyny, Francesca powiedziała, że możemy się związać za rok, żeby po prostu bliżej się poznać, natomiast Camila i Naty powiedziały, że lepiej zaprzeczyć tej decyzji. Byłam w trudnej sytuacji. Leon z niecierpliwością, mówił mi jakie plany ma dla nas, że będzie się mną opiekował itp,ale na razie skupiałam się na tym, że moja najlepsza przyjaciółka, Fran żeni się z cichym, mądrym i skromnym chłopakiem o imieniu Marco. Więc tak, następnego dnia ja, Ludmiła, która przyjechała z Egiptu z Federico, Naty, Leon i Andres pomagali w przygotowaniach do ślubu. Ludmiła czesała Francescę, ja i Naty zajmowaliśmy się jej ubiorem,a jeśli o chłopców to jak to chłopcy byli w ogóle czymś innym zajęci, ale gdy na nich nawrzeszczała Camila, która przyszła niedawno z Broduayem to ci "mężczyźni" przestraszyli się jej i pomogli Marco w przygotowaniach. Andres natomiast uznał, że nie zna się zbytnio na modzie i pomógł mamię Fran, Agglie w udekorowaniu sali. Naty odstresowywała ją przed tym cudownym wydarzeniem. Ceremonia miała się odbyć za dokładnie piętnaście minut! W mgnieniu oka gdy już skończyliśmy ubierać naszą kumpelę, uczesać ją i przygotować kwiaty to usłyszałyśmy od mamy Francesci, że za dwie minuty rozpoczyna się poważna wesele! Arcybiskup stał na swoim stanowisku, jeśli chodzi o kościół to pani Agglie poprosiła by to wydarzenie odbyło się w sali balowej. Gdy Fran czekała by razem ze swoim ojcem wyjść wprost na Marco i złożyć przysięgę małżeńską, to zauważyłam, że nie ma nigdzie Leona, ale na szczęście okazało się, że poszedł przebrać się w jakiś bardziej uroczysty wdzianko. Kiedy wszedł na salę i usiadł koło mnie nie mogłam nic powiedzieć. Wyglądał w nim bardzo elegancko. Gdy miałam mu powiedzieć, że przyjmuję jego zaręczyny zaczęła grać muzyka weselna, a przed nami pojawiła się nasza ukochana Fran z bardzo, bardzo ładną suknią i pofalowanymi włosami, również Marco który stał na przeciw jej wyglądał jak "cud"! Pomyślałam, że jednak chłopaki znają się na stylu i na modzie. Kiedy ojciec złapał Francescę powiedział do niej po cichu:
-Cieszę się, że wychodzisz za mąż, za takiego bystrego i mądrego chłopaka.
Ona odpowiedziała:
-Dziękuję, i pamiętaj, że zawsze,ale to zawsze nikt nie zastąpi ciebie i mamy.
Wtedy Francesca szła ze swoim ojcem wprost na ołtarz.

*Francesca*
Poczułam motyle w brzuchu. Kiedy mój tato mnie puścił to oznaczało to, że już teraz rozpoczyna się "nowe życie", koniec wolności, lecz byłam z tego powodu nawet zadowolona. Po chwili gdy arcybiskup dokończył kazanie rzekł:
-Czy ty drogi Marco, bierzesz tą cudowną dziewczynę, Francescę Quinton za żonę?
Marco odpowiedział:
-Tak.
Arcybiskup dalej zadał pytanie:
-A czy ty droga Francesco, bierzesz tego grzecznego młodzieńca, Marca Plegzenn'a za męża?
Odpowiedziałam z wielką chęcią:
-Oczywiście, że tak!
Arcybiskup rzekł:
-A swoją miłość przypieczętujcie pocałunkiem!
I w tym momencie Marco złapał mnie w talii i pocałował mnie. Wszyscy zaczęli bić brawo. Ludmiła nawet się z popłakała ze wzruszenia. Tak samo jak Violetta i Naty. Potem po sześciu godzinach balowaniach o północy wszyscy roześmiani i wybalowani poszli do swoich domów. Jako ostatni wszyłam ja z moim mężem.
Przytuliłam go mocno gdy powiedział:
-Muszę iść do domu. Bardzo cię kocham Fran, i cieszę się, że taką dziewczynę spotkałem jak ty i będę tobie wierny przez długi, długi czas.
Ja odpowiedziałam:
-Wzruszyłam się, ja też cię bardzo kocham, pa słonko.
-Pa. -powiedział przystojny brunet.

*************************************************************
I to na koniec rozdziału 1 jak się podoba? A może nie podoba
wam się? Rozdział 2 będzie, mówię wam, o wiele lepszy! ;). 
I za niedługo będzie więcej wątków z Leonettą!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat~!~